Czy kiedykolwiek Kolumb lub Magellan pomyśleliby, że świat będzie można oglądać i zwiedzać za pomocą małego, kwadratowego pudełka, zwanego powszechnie komputerem? Świat idzie naprzód do tego stopnia, że zwiedzanie stało się możliwe również za pomocą internetu. Jako pierwszy w tej dziedzinie wystartował serwis Google, który stworzył interaktywną mapę świata, za pomocą której można spojrzeć na miasto, czy określony rejon z różnych perspektyw. To, czy obraz jest wyraźny, zależy od regionu, zdaje się, że najlepiej rozwinięty system mają Stany Zjednoczone, które jako pierwsze zgodziły się na filmowanie miast. Stworzenie takiej mapy w formacie 3D to bardzo żmudna i wymagająca praca. Na mapie możemy odnaleźć podpisane zabytki, historyczne miejsca, ale powoli zaczynają pojawiać się też instytucje czy firmy np. serwis dell. Takie rozwiązania przydają się nie tylko tzw. globetrotterom, ale też zwykłym ludziom decydującym się na urlop czy po prostu szukającym określonego miejsca na mapie. Wiele osób krytykuje pomysł z interaktywną mapą, twierdząc, że czują się obserwowane. Jednak trzeba przyznać, że niesamowitym przeżyciem jest przenieść się do Nowego Jorku z pozycji zapracowanego informatyka w małym mieście w Polsce.
